Oryginalna powieść Emily Brontë jest uważany przez wielu za jeden z wielkich klasyków literatury i został opublikowany w 1850 roku. Oryginalna historia opowiada o dwóch rodzinach, Earnshawach i Lintonach oraz ich burzliwych relacjach z przybranym synem Earnshawów, Heathcliffem.
Niedawno ogłoszone, iż w obsadzie zobaczymy m.in. Margot Robbie (jako Catherine Earnshaw) oraz Jacoba Elordi (jako Heathcliff).
Jacob Elordi nie nadaje się?
Szeroka publiczność zna Jacoba Elordiego z roli bezwzględnego Nate'a Jacobsa, w którego wcielił się w serialu "Euforia". Jednak to seria "The Kissing Booth" przyniosła mu popularność i rozkręciła jego karierę aktorską. Reklama
Obecnie jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych i rozchwytywanych aktorów młodego pokolenia. Obsadzenie go w filmie u boku Margot Robbie nie powinno być zaskoczeniem, a jednak ta informacja wywołała burzę w sieci. Dlaczego?
Okazuje się, iż fanom powieści nie podoba się kolor skóry Elordiego. W powieści Brontë znajdziemy opisy postaci Heathcliffa - jest on mężczyzną o ciemniejszej skórze, przez co mierzył się z uprzedzeniami.
Ale Jacob Elordi, nie jest jedynym białym mężczyzną obsadzonym w roli Heathcliffa na przestrzeni lat. Do tej pory tylko w ekranizacji Andrei Arnold zdecydowano się nie zatrudniać białego aktora - w filmie z 2011 roku pojawił się James Howson.
Dlaczego dopiero teraz widzimy oburzenie? Odpowiedź na to pytanie ma dyrektor Brontë Writing Centre, Michael Stewart:
"Teraz mamy inne czasy. Dziś reprezentacja pewnych osób w kulturze i sztuce łączy się z odpowiedzialnością, której nie było jeszcze 20 lat temu".
Swój głos dodała także dr Claire O’Callaghan, redaktorka naczelna pisma publikowanego przez Brontë Society:
"Zaangażowanie białego aktora, szczególnie w dzisiejszym klimacie, oznacza ignorowanie niejednoznaczności zawartej w oryginalnym tekście".
Czy produkcja zdecyduje się jeszcze na zmianę aktora? Wielokrotnie obserwowaliśmy, jak głos internetu może wpłynąć na naprawdę poważne zmiany choćby w prawie ukończonych produkcjach.
