Herstoria utkana z opowieści mieszkanek wsi. Siłaczki z Polanek w Puszczy

oko.press 23 godzin temu
„A ja pamiętam, jak jednak ludzie wierzący byli. Jak ktoś umierał, to przez trzy dni jego ciało w domu leżało do pogrzebu. Teraz to już w domach zmarłych nie wystawiają. A kiedyś to było ważne wydarzenie. Na te okazję się gotowało. Wyciągało specjalną zastawę. A potem odprowadzało zmarłego do krzyża, jak już było wyprowadzenie do kościoła i na cmentarz”.
Idź do oryginalnego materiału