"halo tu polsat". Piotr Głowacki o ojcostwie. "To fantastyczny i fatalny moment"

swiatseriali.interia.pl 12 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


W niedzielnym wydaniu programu porannego "halo tu polsat" poruszono temat ojcostwa. Gośćmi Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego byli psycholożka Marta Żysko, aktor Maciej Głowacki oraz Kamil Pawelski, terapeuta i bloger. Wspólnie mówili o zmianie w modelu ojcostwa w ostatnich latach. Mężczyźni w końcu mogą okazywać emocje.


Głowacki, który jest ojcem dwójki dzieci, przyznał, iż kwestia współczesnego ojcostwa nie jest prosta do uchwycenia. "Uważam, iż jesteśmy w fantastycznym momencie, jeżeli chodzi o ojcostwo. Mówię o swoim pokoleniu, o kolegach, z którymi rozmawiam. Mamy świadomość, jakie jest nasze marzenie o ojcostwie. A z drugiej strony jesteśmy w fatalnym momencie, bo rzeczywistość nam przeszkadza w realizowaniu tego. Bycie ojcem, takie mam wrażeniem, jest bardzo frustrujące".
Aktor zaraz rozwinął temat. "O wielu, wielu lat uczestniczymy w takim procesie uwrażliwiania. Zresztą wszystkie pokolenia na to pracowały. Takim hasłem, które przez ostatnie dekady rządziło naszymi umysłami, jest walka z patriarchatem, co oznacza walkę z ojcostwem, z władzą ojców. A żyjemy w świecie, w którym ten patriarchat przeniósł się piętro wyżej, czyli tak naprawdę rządzą dziadkowie. A my ojcowie jesteśmy pomiędzy naszym marzeniem o byciu fajnym tatą a uczestniczeniem w świecie, który jest zarządzany przez cały czas w ten sam sposób".Reklama


"Patrzą na to inaczej" – stwierdził Pawelski. "Wydaje mi się, iż jesteśmy pierwszym pokoleniem, które rozbraja skrypty wgrane nam w dzieciństwie: nieobecni ojcowie, niedostępni emocjonalnie – emocje były utożsamiane z kobietami. Z drugiej strony uczymy się regulować te własne emocje. Dzieci są z kolei tym elementem, który powoduje, iż my chcemy pokazać im adekwatny wzorzec. Coś, czego my nie doświadczyliśmy. Poniekąd rekompensujemy nasze braki, których doświadczyliśmy. Dlatego ta frustracja się pojawia. To jest proces leczenia".


"halo tu polsat". Jak zachować balans między byciem ojcem, mężem i żywicielem rodziny?


Głowacki zdradził, iż stara się spędzać ze swoimi pociechami każdą wolną chwilę. "Wczoraj byliśmy na mikołajkowych zawodach wspinaczkowych w Łodzi. Dzisiaj dzieci kontynuują zabawę z moją żoną, a ja jestem w pracy. […] To, co mi sprawia największą radość, to jest wspólne wspinanie. To niezwykłe, gdy możesz związać się liną z własnym dzieckiem. To uzmysławia ci, czym jest to bycie razem. To daje dziecku olbrzymią radość. To dziecko wie, iż sto procent uwagi jest na nim".
W studiu "halo tu polsat" gwałtownie pojawił się temat znalezienia balansu w byciu ojcem, partnerem dla żony i osobą utrzymującą rodzinę. "Nie możemy sobie stawiać za cel, iż musimy znaleźć balans. Mamy podążać w procesie. Partnerstwo nie jest pół na pół. To wzajemne przenikanie się ról, uzupełnianie się" – mówił Pawelski. "To podążanie za instynktem, wspólne słuchanie siebie w relacji partnerskiej. Nie skupiałbym się na ustaleniu, czym jest ten złoty środek. W każdej rodzinie, w każdym związku będzie on czymś innym. Poza tym dzieci uczą się przez obserwację. Patrzą na to, jak tata i mama radzą sobie z frustracją. Automatycznie nabywają dobre wzorce, co przekłada się na poprawę ich funkcjonowania".
Według psycholożki Marty Żysko mężczyźni coraz mniej boją się mówić o swoich emocjach. "[W gabinecie] ci mężczyźni, którzy na przykład sprawują opiekę nad dzieckiem naprzemiennie lub biorą urlopy rodzicielskie, mają łatwiejszy dostęp do swojej emocjonalności. I to jest super, bo dzieci, które z jednej strony dostają opiekę, bezpieczeństwo ekonomiczne i finansowe, widzą też tego ojca, który potrafi przytulić, się wzruszyć. To łączenie dwóch cech, wrażliwości i odwagi, w jedno. To niesamowicie wpływa na budowanie własnej wartości i zgody na to, iż są we mnie różne emocje".
Idź do oryginalnego materiału