Gábor Lázár – Reflex

nowamuzyka.pl 3 godzin temu

Awangarda w klubowym ryzach.

Młodzi ludzie urodzeni w latach 90. zainteresowali się nowoczesną elektroniką w naturalny sposób: od dziecka mieli przecież do czynienia z komputerami, które stały się w tamtym czasie podstawowym narzędziem do tworzenia tego rodzaju muzyki. Nic więc dziwnego, iż to właśnie poznanie techno i house’u okazało się dla nich wspólnym doświadczeniem generacyjnym. Tak było też w przypadku Gábora Lázára z Budapesztu.

Już jako nastolatek zafascynował się on możliwościami tkwiącymi w tworzeniu dźwięku dzięki cyfrowych narzędzi. Początkowo eksperymentował z programem Logic, a kiedy zaczął studiować media i muzykę elektroniczną na Uniwersytecie w Peczu, sięgnął po MaxMSP, który otworzył przed nim nowe możliwości. Pierwszym efektem jego eksperymentów był split z Russellem Haswellem, który ukazał się na kasecie w 2013 roku.

Wkrótce potem o kompozycje młodego Węgra upomniały się najmodniejsze wytwórnie z kręgu elektronicznej awangardy: Presto!?, The Death Of Rave i w końcu Planet Mu. Szerokim echem w tym towarzystwie odbił się wspólny album Lázára z Markiem Fellem – „The Neurobiology Of Moral Decision Making”, który wprowadził go na sceny takich prestiżowych festiwali, jak Berlin Atonal, Terraforma czy Mutek. Nic więc dziwnego, iż utalentowany twórca trafił w końcu do Raster Media.

Opublikowany przez niemiecką wytwórnię nowy album Lázára kontynuuje jego ostatnie dokonania dla Planet Mu. Podstawą tej muzyki są szybkie i połamane rytmy, wywiedzione z klasycznych już dziś nagrań footworkowych. Węgierski producent nadaje im jednak minimalowy sznyt, przez co nabierają one wręcz laboratoryjnego brzmienia („Event”). Resztę nagrań stanowią cyfrowe modulacje o glitchowym charakterze, zainspirowane dokonaniami artystów nagrywających na początku XXI wieku dla Mille Plateaux, 12k czy Raster-Noton („Signal”).

Lázár przyznaje w wywiadach, iż lubi, gdy jego muzyka rozbrzmiewa w klubowym kontekście. To dlatego słychać w jego utworach efekty, nadające im niemal taneczny potencjał. Są to rwane akordy o dubowym brzmieniu („Pathway”), funkowe pochody basu („Message”) czy perkusyjne dźwięki, przypominające dyskotekowy clapping („Execute”). To dobry pomysł – dzięki temu muzyka Węgra zyskuje pozytywną energię, nie niwelując przy tym jej eksperymentalnego charakteru („Respons” o niemal freejazzzowej konsystencji).

Nowa płyta Gabora Lázára lokuje swego autora w kręgu takich twórców, jak Jlin, Rian Treanor czy Lorenzo Senni. Podobnie, jak dwadzieścia lat temu Vladislav Delay, Mikkel Stavöstrand czy Andreas Tilliander, tak dziś oni redefiniują taneczną elektronikę, wykorzystując pojemną formułę minimalowej abstrakcji, podszytej glitchową obróbką dźwięku. Efekty przez cały czas są intrygujące – i mogą się spodobać nie tylko bywalcom awangardowych festiwali, ale i co bardziej rozgarniętej klubowej gawiedzi.

Raster Media 2024

www.raster-media.net

www.facebook.com/raster.artistic.platform

www.facebook.com/gabor.lazar

Idź do oryginalnego materiału