Lauren Sanchez zdążyła nieźle namieszać w amerykańskim show-biznesie. Życiowa partnerka, a już wkrótce żona drugiego najbardziej majętnego człowieka na świecie, Jeffa Bezosa, z pieczołowitością planuje ich ceremonię ślubną, której "świadkami" będziemy już za niewiele ponad 2 miesiące. W wartej niemal pół miliarda dolarów uroczystości będą uczestniczyć największe gwiazdy kina, muzyki, mody i biznesu.
Część zaproszonych pań miała dziś okazję jeszcze bardziej zbliżyć się do niezwykle pomysłowej przyszłej panny młodej. Lauren namówiła 5 swoich znanych koleżanek do udziału w jedynej w swoim rodzaju eksploracji kosmosu. Tuż po godzinie 15:30, po odbyciu trwającego zaledwie 11 minut lotu i zameldowaniu się na wysokości ponad 100 km, żeńska załoga, a wśród nich wokalistka Katy Perry, oficjalnie zyskała status astronautek. Rakieta New Shepard, na pokładzie której się zameldowały, przekroczyła linię Karmana uznawaną za oficjalny początek kosmosu.
Katy Perry doświadczyła jednej z najpiękniejszych chwil w życiu
Gwiazda muzyki pop obszernie relacjonowała na Instagramie dzisiejszy dzień pełen niezapomnianych wrażeń. Jeszcze przed rozpoczęciem wyprawy pokazała wnętrze kapsuły, w której panie trenowały przez kilka ostatnich dni. Podekscytowana piosenkarka cały czas podkreślała olbrzymią rangę tego wydarzenia i możliwość spełnienia jednego ze swoich największych marzeń.
Tuż po powrocie na ziemię odziana w stylowy niebieski kostium Katy Perry uniosła triumfalnie do góry stokrotkę, którą zabrała w podróż kosmiczną. Po chwili osunęła się i pocałowała ziemię na oczach towarzyszących jej dziennikarzy i fotoreporterów. Poświęciła im krótką chwilę, opisując na gorąco wydarzenia sprzed zaledwie kilku chwil.
Czuję się super połączona z miłością. Ten eksperyment pokazał mi, że nigdy nie wiesz, ile masz w sobie miłości - wyznała przed kamerami.
Jedna z uczestniczek wyprawy, dziennikarka Gayle King, wspomniała, że zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Katy w trakcie lotu wykonała niezapomniany przebój Louisa Armstronga "What a Wonderful World". Wywołana do tablicy piosenkarka nie była w stanie opisać słowami swojego zachwytu.
Zaśpiewałam tę piosenkę... Nigdy nie pomyślałam, że będę miała taką okazję. Zrobiłyśmy to dla kobiet na całym świecie. (...) Polecieć w kosmos to coś niesamowitego. Chciałam być przykładem odwagi, godności i nieustraszoności. To jest najwyższy szczyt i poddanie się nieznanemu. Nie mogłabym bardziej polecić tego doświadczenia. Było to dla mnie drugie najważniejsze wydarzenie w życiu po narodzinach córki - dodała.
Amerykanka zapewniła też, że niespełna 5-letnia Daisy trzymała kciuki za powodzenie misji z udziałem swojej mamy.