"M jak miłość": Ona żyje! Już nigdy nie spuści jej z oczu!

Któregoś dnia Marcin poprosi Bartka o spotkanie w cztery oczy.

- Nie wiem, jak ci to powiedzieć, więc powiem wprost... - zacznie nieśmiało detektyw. - Wszystko wskazuje na to, że Dorota poddała się leczeniu w klinice w Bostonie... I to leczenie okazało się skuteczne - wyjawi.

- Czy to znaczy... - wyduka po chwili ogrodnik.

- Tak. Dorota żyje - usłyszy w odpowiedzi.

Lisiecki dozna wstrząsu i zamilknie z wrażenia.

- Co więcej, była niedawno w Warszawie, przyleciała z Nowego Jorku. Opłaciła swoją kartą pobyt w hotelu, mam nagranie z monitoringu, jak stamtąd wychodziła... Spójrz - powie Marcin, demonstrując zebrane przez siebie dowody.

Bartek z niedowierzaniem pokręci głową.

- Widziałem ją na ulicy i byłem pewien, że wariuję, że oszalałem... A ona naprawdę tu była! - stwierdzi.

- Dlaczego się do mnie nie odezwała? Dlaczego milczała przez cały ten czas, dlaczego mnie okłamała... zostawiła? - zapyta rozgoryczony mąż Doroty.

- Nie wiem, to może ci wyjaśnić tylko ona sama. Ale z moich doświadczeń wynika, że ludzie terminalnie chorzy często zachowują się irracjonalnie - oceni Chodakowski.

- Mieliśmy kiedyś taką sprawę - zamożny facet, prezes dużej firmy, chory poważnie, ostatnie stadium... Nie poinformował o tym rodziny i nie podjął leczenia, po prostu... zniknął. I nie udało nam się go namierzyć... - zrelacjonuje zszokowanemu Bartkowi podobną historię.

Jeszcze tego samego dnia Bartek chwyci ukochaną w ramiona! I wtedy natychmiast znikną wszystkie dzielące ich słowa oraz dni...

- Boże, Dorota... Jesteś, żyjesz... To naprawdę ty! - wzruszony Lisiecki przygarnie żonę do siebie.

Zalana łzami Kawecka wtuli się w niego.

- Nigdy już nie spuszczę cię z oczu... Nie pozwolę ci odejść... Ani na krok... Nigdy... - wyzna Bartek.

1869. odcinek sagi rodu Mostowiaków zostanie wyemitowany we wtorek 29 kwietnia o godz. 20.55 w TVP2. 

Zobacz też: Wygodne życie u boku męża czy robienie kariery? Żony Warszawy odpowiadają