Zawrotna popularność niesie ze sobą mnóstwo korzyści i przywilejów, ale również sporych zagrożeń. Boleśnie przekonał się o tym Skolim, obecnie jeden z wiodących przedstawicieli muzyki tanecznej w Polsce. Aktor, który w ostatnich latach pozyskał tabun wielbicieli, z niewiadomych przyczyn naraził się jednemu z psychofanów.
ZOBACZ: "Reniferek" pokazał brutalne oblicze STALKINGU. Te polskie gwiazdy też były ofiarami prześladowania
Agresor wtargnął do miejsca zamieszkania Skolima
Wykonawca przeboju "Wyglądasz idealnie" otrzymał prywatną wiadomość zawierającą szantaż emocjonalny. Jej adresatem był mężczyzna, który stanowczo zażądał od niego kontaktu telefonicznego. Przekazał wokaliście, że jeśli w ciągu 15 minut nie zadzwoni na podany przez niego numer telefonu, "pożegna się z mamą lub babcią". Po chwili zagroził mu też utratą oka.
Napastnik postanowił niestety zamienić słowa w czyny. Jak opisuje Skolim, mężczyzna przedostał się na teren jego posesji. Tam miało dojść do szarpaniny.
Intruz po wtargnięciu i szarpaniu się z babcią został kilkukrotnie i starannie wyproszony. Jak widać było mu mało i intencje miał inne. Zero tolerancji w naszym kraju i mieście dla tych, którzy mają złe intencje wobec nas i naszych bliskich - napisał na InstaStory, dodając emotikonkę biało-czerwonej flagi.
Skolim połączył się też na żywo ze swoimi przejętymi fanami, starając się dokładnie wyjaśnić im zaistniałą sytuację.
Są granice, których przekraczać nie można. Chłop jest naprawdę chory, bo tu nie tylko połączyły się groźby, ale też wtargnięcie na posesję i napaść. Ja nie wiem, czy to jest normalne, żebyś wchodził do kogoś do domu i się szarpał z moją babcią. Takie też są "uroki" tego życia koncertowego. Dziękuję Bogu, że więcej jest cudownych ludzi, a nie takich popie*dolców. Bardzo dużo osób stanęło za mną murem. Pięknie dziękuję i dzisiaj z pełną odpowiedzialnością mówię: zawsze walczcie w obronie najbliższych osób - zaapelował za pośrednictwem TikToka.
Skolim zdołał ochronić najbliższych członków rodziny
28-latek odpowiedział na pytania redaktorki portalu Jastrząb Post, tłumacząc, w jaki sposób postąpił z agresorem.
Był u nas człowiek, który przedstawił się babci jako osoba, którą znam. Mówił, że pragnie spotkania ze mną. Wtargnął na teren posesji i do budynku. Babcia szarpała się z nim w drzwiach i wypraszała go. Nie chciał iść i musiałem zainterweniować, kilkukrotnie wyprosić pana. Pan nie chciał wyjść. Kilkukrotnie próbowałem doprowadzić do tego, aby opuścił ogrodzoną posesję. Pan chciał mnie uderzyć, a wieczorem składał groźby karalne, że "załatwi" mi babcię. Nie znam tej osoby. Nic się nie stało, bo stawiłem czoła i obroniłem dobytek i rodzinę - szczegółowo opowiedział.
Po przepędzeniu napastnika Skolim zgłosił sprawę na policję.
ZOBACZ TEŻ: Skolim wyraźnie PRZYPAKOWAŁ. Fajna przemiana?