Ida Nowakowska została zastąpiona przez Annę Popek w "PnŚ". Jak ocenia jej umiejętności? Nieźle się rozgadała [WIDEO]
W ostatnich dniach światem mediów wstrząsnęła elektryzująca informacja. Anna Popek dołączyła do zespołu formatu Pytanie na śniadanie. Jak podał portal Wirtualne Media, weteranka dziennikarstwa będzie towarzyszyć Olkowi Sikorze i Tomaszowi Wolnemu, a za to rzadziej na ekranie pojawiać się będą Ida Nowakowska oraz Małgorzata Tomaszewska.
Na razie z programu nie znika z żadna z prowadzących. Jak się dowiedzieliśmy, Popek ma pojawić się na ekranie w parze z Aleksandrem Sikorą oraz z Tomaszem Wolnym, co oznacza, że nieco rzadziej w magazynie pojawiać się będą Ida Nowakowska (ekranowa partnerka Wolnego) czy Małgorzata Tomaszewska (prowadząca magazyn wraz z Sikorą) – przekazała redakcja.
Jakiś czas później Popek poinformowała, że kończy pracę w TVP Info, by skupić się na śniadaniówce.
W związku z podjęciem przeze mnie nowych obowiązków w „Pytaniu na śniadanie” – zakończyłam prowadzenie programu „W kontrze” w TVP Info – zaczęła. – Dziękuję Jarkowi Jakimowiczowi za dotychczasową współpracę – zwieńczyła wypowiedź.
Reporterka Jastrząb Post na temat roszad w PnŚ porozmawiała z samą Idą.
Ida Nowakowska o zmianach w Pytaniu na śniadanie
Dziennikarka TVP2 najpierw powiedziała nam, jak czuła się z tym, że Anna – zamiast niej – poprowadziła już jedno z wydań z Tomkiem Wolnym. Do tej pory to Ida z nim współpracowała.
Tomek Wolny przed tym, gdy zaczął prowadzić program ze mną, prowadził z Marceliną Zawadzką. Ja wtedy pracowałam z Łukaszem Nowickim. Dla nas to jest zupełnie normalne, że te pary mają różne wariacje. I pewnie jest to też ciekawe. Ja również często prowadzę z innymi dziennikarzami. Już miałam okazję prowadzić z każdym. To nastąpiło ostatnimi czasy, kiedy prowadziłam z Maciejem Kurzajewskim, bo to był ostatni z prowadzących Pytania na śniadanie, z którym jeszcze nie miałam okazji prowadzić – zaczęła.
Czy Nowakowska i ekipa spodziewali się, że pojawienie się Popek wzbudzi tak wiele emocji?
A wzbudza tak dużo, tak? (...) Chyba każda zmiana wzbudza emocje. Tak mi się wydaję. Ten program rządzi się swoimi prawami, bo jest bardzo wciągający i tak dużo się w nim dzieje. To są prawie cztery godziny "na żywo". Widzowie są tak naprawdę z nami. Za to też chyba kochają nasz program, a my kochamy naszych widzów – naprawdę tworzymy z nimi ekipę, rodzinę. (...) Każda zmiana w rodzinie wzbudza emocje, to jest naturalne – kontynuowała.
Co się jej podoba w stylu prowadzenia Anny?
Każdy jest zupełnie inny, każdy ma swój styl, swoje własne doświadczenie i wychodzi z trochę innego miejsca, więc wnosi coś swojego do programu. Mogłabym o każdym z naszych prowadzących powiedzieć bardzo dużo dobrych rzeczy. Uważam, że każdy jest zupełnie inny i to jest ciekawe w tym programie. Widzowie mogą sobie wybrać pary, osoby, które lubią oglądać. I wtedy są z nami przez cały program. Każdy z widzów zaprzyjaźnia się z tym prowadzącym, który jest najbliższy jego sercu – odpowiedziała.
