Britney Spears przez lata była na muzycznym szczycie. Wydała wiele hitów, grała koncerty na całym świecie, kochały ją miliony. Jednak przez wiele lat karierą sterował jej ojciec Jamie Spears. Gwiazda wyzwoliła się spod jego kurateli dopiero po 13 latach, a dokładnie w 2021 roku.
Rozwiąż quiz o dyskotekowych hitach lat 2000. Jesteś mistrzem, jeśli zgarniesz 100 proc. punktów! Dalszą część artykułu znajdziesz pod quizem…
Do przejęcia kontroli nad jej życiem zawodowym doszło w 2008 roku, kiedy to Britney trafiła do szpitala psychiatrycznego. W tamtym okresie artystka zmagała się z wieloma problemami osobistymi, które doprowadziły ostatecznie do zatrzymania przez policję i skierowania do placówki medycznej w celu rozpoznania psychiatrycznego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo…
Zobacz także: Lodzia z „Rancza” jest nie do poznania! Niewiarygodne, co zrobiła z włosami
Britney Spears skazana na ojca
W tym samym roku sąd orzekł o ubezwłasnowolnieniu Britney Spears oraz ustanowieniu tymczasowej kurateli nad wokalistką, którą miał sprawować jej ojciec Jamie oraz prawnik Andrew Wallet. Byli oni również upoważnieni do rozporządzania jej majątkiem.
Od tamtej pory na lata zapanowała cisza na temat stanu prawnego Britney. Jednak do przełomu w tej sprawie doszło w lutym 2021 roku, kiedy wyszedł film dokumentalny „Framing Britney”, który opisywał życie piosenkarki pod kuratelą ojca.
Film wywołał ogromną sensację oraz zapoczątkował ruch internetowy #FreeBritney. Po premierze dokumentu Britney Spears wniosła podanie do sądu o zmianę kurateli. Wskazała swoją menedżerkę Jodi Montgomery jako osobę, która może sprawować nad nią opiekę.
Zobacz także: Eurowizja. Najwięksi skandaliści konkursu. Te występy przeszły do historii
Koniec batalii, ale nie problemów
W czerwcu tego samego roku redakcja „The New York Times” pozyskała dostęp do poufnych akt sądowych, z których wynikało, że Britney chciała się uwolnić od ojca już w 2014 roku. Z dokumentów dowiedzieliśmy się, że gwiazda argumentowała swoje żądanie m.in. z powodu problemów alkoholowych ojca.
W sądzie artystka twierdziła, że odmawiano jej dostępu do pieniędzy, zmuszano do występów czy zabraniano zachodzić w ciążę. Natomiast prasie udało się ustalić, że aktywność Spears w sieci była stale monitorowana, kontrolowano jej rozmowy telefoniczne i wiadomości tekstowe, a nawet założono podsłuch w sypialni.
W 2021 roku kuratela została ostatecznie zniesiona. Jednak nie był to koniec wszystkich spraw sądowych między ojcem, a córką. Teraz zagraniczny portal TZM donosi o tym, że obie strony podpisały ugodę. Według doniesień ma ona być zawarta na niekorzyść piosenkarki.
Z umowy wynika, że Britney będzie musiała pokryć koszty prawników ojca. Podobno ma to ją kosztować aż 2 miliony dolarów. Kolejne cztery będzie musiała zapłacić swojemu adwokatowi. Według mediów Britney Spears jest załamana takim wyrokiem sądu. Oznacza on bowiem, że artystka może mieć przez to kłopoty finansowe.
Zobacz także: Herbata z kożuchem i pianą. Czy wypicie jest bezpieczne?
Zobacz także: Wiesz, jak smakuje „parzybroda”? Jeśli nie, koniecznie wypróbuj ten przepis!
Kliknij tutaj i słuchaj naszego radia na żywo bez żadnych opłat na zloteprzeboje.pl!