Marcin Dorociński wystąpi u boku Ryana Reynoldsa
Marcin Dorociński jest jednym z najpopularniejszych polskich aktorów, którego znacie chociażby z takich filmów jak "Pitbull", "Jack Strong" czy "Teściowie". Od pewnego czasu aktor rozwija jednak swoją karierę także za granicą: Polaka widzieliśmy już w takich produkcjach jak "Gambit Królowej" Netfliksa, serialu "Wikingowie: Walhalla 2" czy duńskiej komedii "Małżeńskie Porachunki".
Największym sukcesem artysty jest występ w ostatniej części serii "Mission: Impossible" z Tomem Cruise’em. Już niedługo w kinach pojawi się kolejny film z udziałem naszego rodaka, a wystąpi on u boku Ryana Reynoldsa!
Polecamy
Polecamy
Marcin Dorociński zagra w filmie "Mayday"
Jakiś czas temu aktor przekazał na swoim Instagramie, że rozpoczyna pracę nad kolejną produkcją i że w nowym filmie dostał więcej czasu niż w "Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One". W tym filmie widzieliśmy go na ekranie jedynie przez siedem minut.
W sieci teraz pojawiły się informacje, że aktor wystąpi w produkowanej przez Apple Original Films i Skydance Media obrazie "Mayday". W filmie Marcin Dorociński wystąpi obok Ryana Reynoldsa, który w tym roku pojawi się też w filmie "Deadpool & Wolverine" oraz Kennetha Branagha znanego m.in. z "Morderstwa w Orient Expressie".
Nie wiadomo do końca, o czym opowiada "Mayday", ani kogo zagra Marcin Dorociński. Produkcja jest wciąż w przygotowaniu, a plan zdjęciowy potrwa podobno do czerwca.
To, co już wiemy, to że będzie to przygodowy film akcji, którego twórcami są Jonathan Goldstein i John Francis Daley.
Polecamy
Tom Cruise chwalił Marcina Dorocińskiego
Marcin Dorociński w podcaście Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego wspominał spotkanie z Tomem Cruisem na planie "Mission: Impossible".
Słynny aktor chwalił pracę naszego rodaka.
- Mówi, że widział całą sekwencję, że super, że to, co dogrywamy, jest potrzebne, że to są szczegóły. Mówił, że jest tak zadowolony, bo od tego zaczyna się film. Nie mówił, że to siedem minut, tylko że super i to jest z*******e siedem minut – opowiadał Dorociński.
Jesteśmy pewni, że tym razem też wypadnie wspaniale!
