Materiały na temat Natalii Janoszek opublikowane przez Krzysztofa Stanowskiego odbiły się w mediach szerokim echem. Ich pokłosiem było wydane w czerwcu 2023 roku postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie. Zgodnie z dokumentem dziennikarz oraz Kanał Sportowy otrzymali zakaz publikacji tez ze stwierdzeniami, że aktorka zmyśliła swoją karierę i oszukuje opinię publiczną. W środę (24 kwietnia) Janoszek poinformowała o karze wymierzonej Stanowskiemu za złamanie sądowego zakazu.
Natalia Janoszek opublikowała na swoim Instagramie screen postanowienia sądu, zgodnie z którym Krzysztof Stanowski oraz Kanał Sportowy muszą zapłacić zasądzoną grzywnę. "Sąd Rejonowy dla Warszawy - Mokotowa w Warszawie, I Wydział Cywilny Sekcja do rozpoznawania spraw egzekucyjnych (...) postanawia nałożyć na dłużnika Krzysztofa Stanowskiego grzywnę w kwocie 15 tys. zł w związku z działaniem przez dłużników wbrew obowiązkowi wynikającego z postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie" - czytamy w upublicznionym uzasadnieniu.
W dalszej części pisma znalazła się informacja, że jeżeli Krzysztof Stanowski nie zapłaci grzywny w ciągu tygodnia od dnia uprawomocnienia się postanowienia, kara ta może zostać zmieniona na areszt. Sąd przyjął przy tym, że jeden dzień aresztu odpowiada kwocie 500 złotych. Taką samą kwotę w ramach kary ma uiścić także Kanał Sportowy. Dodatkowo zarówno dziennikarz, jak i medium zostali zobligowani do pokrycia kosztów postępowania w kwocie 397 złotych. "Ucinając już krążące spekulacje: grzywna została zasądzona na rzecz Skarbu Państwa" - podkreśliła Natalia Janoszek.
Przypomnijmy, w maju ubiegłego roku na Kanale Sportowym pojawił się odcinek cyklu "Dziennikarskie zero" prowadzonego przez Krzysztofa Stanowskiego. Cały film zatytułowany "Jak zmyślić karierę i trafić na szczyt?" poświęcony został Natalii Janoszek. Współzałożyciel Kanału Sportowego próbował dowieść, że kariera celebrytki, która szturmem zdobyła ogólnopolskie media, faktycznie nie istnieje. Stanowski w swoim programie stwierdził, że Janoszek nie ma na swoim koncie żadnych poważnych ról, a jedynie występ w dwóch popularnych programach telewizyjnych dla celebrytów. Ponadto wielokrotnie drwił z jej "nieistniejącej kariery" i nazwał ją "patologiczną kłamczuchą".
Po opublikowania odcinka na celebrytkę wylała się fala krytyki. Janoszek jednak nie odpuściła i pozwała Stanowskiego do sądu o naruszenie dóbr osobistych. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał w czerwcu 2023 roku postanowienie, zgodnie z którym dziennikarz oraz Kanał Sportowy otrzymali zakaz publikacji tez ze stwierdzeniami, że Janoszek zmyśliła swoją karierę i oszukuje opinię publiczną. Po tym ruchu Stanowski w kolejnym filmie opublikowanym na Kanale Sportowym nazwał pismo "cenzurą prewencyjną". - Szanuję wyrok sądu i postaram się do niego zastosować, ale zobaczmy, czy mi się uda - mówił w rozmowie z portalem Wirtualnemedia. Nie udało mu się.