Matka chodzi nago przed dziećmi. Internauci w szoku. "Nie mam nic do ukrycia"

Chodzenie nago przy dzieciach budzi spore kontrowersje. Kiedy ta popularna matka powiedziała, że często chodzi przy dzieciach nago, bo chce, aby te nie wstydziły się nagości, to Internet zawrzał. "Nie mam nic do ukrycia" - przekonywała celebrytka.

Każda matka chce dla dziecka jak najlepiej, a także nieco inaczej wychowuje i opiekuje się dziećmi. Jeśli jest popularną osobą, to musi liczyć się z tym, że prędzej, czy później jej metodami wychowawczymi zainteresują się media, a jej macierzyństwo będzie surowo oceniane przez publikę. Podobnie było w przypadku szczerego wyznania pewnej influencerki, która ujawniła, że chodzi nago przy swoich dzieciach i nie uważa to za coś niewłaściwego. Wręcz przeciwnie - traktuje to jako formę edukacji poprzez poznawanie ludzkiego ciała.

Zobacz wideo Polskie dzieci są w czołówce, jeśli chodzi o otyłość. Dlaczego? Leszek Klimas wskazuje, co rodzice robią źle

Celebrytka nie ma problemu z paradowaniem nago przed swoimi dziećmi. "Nie mam nic do ukrycia"

Carla Bellucci, matka czwórki dzieci zamieszkująca w Wielkiej Brytanii jest znaną postacią w tamtejszym show-biznesie. Początki jej kariery owiane są dość złą sławą ze względu na czyn, którego się dopuściła, aby uzyskać osobiste korzyści. Tym razem sprawa dotyczy jednak jej dzieci. Celebrytka śmiało zdradziła, że śmiało paraduje przy swoich dzieciach nago i nie widzi w tym żadnego problemu. Jakby tego było mało, chętnie kąpie się ze swoją dwuletnią córką. "Wszystkie moje dzieci widziały moje seksowne zdjęcia w stylu glamour i nie mam nic do ukrycia. Przecież na koniec dnia to dla nich tylko kolejna para cycków" - mówiła Bellucci cytowana przez TheSun.

Choć internauci gorzko skomentowali słowa celebrytki, to ona nie zamierza się tym przejmować. Opinia osób, których nawet nie zna, jest dla niej bez znaczenia, szczególnie że ona sama wyjaśniła, że ??nie chce, aby jej dzieci dorastały w przekonaniu, że nagość jest czymś złym.

Kiedy należy przestać chodzić przy dziecku nago? 

Jedni rodzice nigdy się nad tym nie zastanawiają, paradując nago z łazienki do szafy po ubranie. Inni też o tym nie myślą, zamykając na klucz drzwi, gdy idą się wykąpać. Zarówno dla jednych, jak i drugich takie zachowanie jest naturalne. Ale czy warto w końcu postawić granicę, kiedy dziecko wchodzi w nastoletni okres?

 - Są zagorzali przeciwnicy i równie stanowczy entuzjaści chodzenia nago przy dziecku. Chcę podkreślić, że nagości w obecności dziecka nie należy rozpatrywać w kategoriach oceny, że to wypada, a tamtego nie wypada. Ciało i relację ze swoim ciałem warto postrzegać jako naturalną część życia, akceptować, ale i szanować - mówi Elżbieta Grabarczyk-Ponimasz, psycholog, prowadząca warszawską Pracownię Pomocy Psychologicznej Salamandra.

Od tego zależy umiejętność odpowiedniego zachowania się w momentach, kiedy granice dziecka są przekraczane. Psycholog zauważa, że dziecko rodzi się bez poczucia wstydu. Wstyd związany z nagością własną i innych jest kształtowany dopiero później, w procesie socjalizacji. W tym procesie dzieci uczą się od swoich opiekunów, jak powinny traktować nagość swoją i innych osób. Odbywa się to przez obserwowanie zachowań przede wszystkim rodziców, ale też rodzeństwa i rówieśników. 

Kształtowanie u dziecka właściwej postawy wobec nagości swojej i innych jest niesamowicie istotne.

- Od tego zależy nie tylko akceptacja swojego ciała, ale też umiejętność odpowiedniego zachowania się w momentach, kiedy granice dziecka są przekraczane, a także różnych zagrożeń, na które dziecko może zostać narażone, na przykład kontakt z pedofilami - ostrzega.

Kiedy należy przestać chodzić przy dziecku nago?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.