Katarzyna Dowbor to polska dziennikarka oraz prezenterka telewizyjna. Swoją karierę rozpoczęła w 1982 roku, kiedy to znalazła pracę w radiu. Później przez ponad 30 lat pracowała w Telewizji Polskiej.
Kliknij tutaj i słuchaj naszego radia na żywo bez żadnych opłat na zloteprzeboje.pl!
Przez ostatnie 10 lat swojej działalności Katarzynę Dowbor mogliśmy obserwować w programie „Nasz nowy dom”, gdzie wraz z ekipą remontową dokonywała mieszkaniowych rewolucji. Przez dekadę pomogli wyremontować ponad 300 domów! Format cieszył się dużą popularnością, dlatego tak bardzo zdziwił widzów fakt odejścia z niego Katarzyny Dowbor.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo…
Zobacz także: Tym „romansem” żył cały świat. To zaważyło na losach gwiazdy Abby
W maju 2023 roku prezenterka opuściła mury Polsatu i rozstała się z programem „Nasz nowy dom”. Na jej miejsce zatrudniona została Elżbieta Romanowska, która na szerszą skalę dała się poznać widzom w serialu „Ranczo”.
Katarzyna Dowbor czuła się upokorzona
Po tym, gdy wieści o zmianie prowadzącej lubianego przez wszystkich programu trafiły do mediów, zaczęły się spekulacje. Zastanawiano się, co jest powodem odejścia tak ikonicznej postaci, jaką jest Katarzyna Dowbor.
Poczułam się upokorzona nie tym, co wydarzyło się na spotkaniu z panem Miszczakiem, tylko tym, co zaczęło dziać się później. W mediach pojawiły się artykuły sugerujące, że brakowało mi sił na planie, cały czas chorowałam i opóźniałam pracę. To kłamstwa! Nigdy nie nawaliłam. Nigdy nie przedkładałam prywatnych spraw nad program. Wręcz przeciwnie. Córka wielokrotnie mi wypominała, że zawsze stawiam „Nasz nowy dom” na pierwszym miejscu – powiedziała Katarzyna Dowbor w rozmowie z „Plejadą”.
Zobacz także: Łukasz Nowicki szczerze o śmierci ojca. „To łatwiejsze do zaakceptowania”
Kobieta podkreśliła również, że najwyraźniej nie było konkretnych powodów jej zwolnienia, skoro media żyły tylko domysłami. Dla wielu fanów decyzja Polsatu była szokiem. Katarzyna Dowbor spełniała się w roli prowadzącej i nic wcześniej nie wskazywało na to, że ma odejść z telewizji.
Pytałam, jakie są merytoryczne uwagi do mojej pracy i nie usłyszałam żadnej. Nie neguje, że nowy dyrektor ma prawo do własnych decyzji i własnych pomysłów. Gdy ktoś mnie nie chce, po prostu odchodzę. Ale można było inaczej to załatwić. Na przykład zaproponować, bym poprowadziła program do trzechsetnego odcinka, a potem oddała stery młodszej koleżance, która podobno ma więcej wigoru – mówiła Katarzyna Dowbor dla „Vivy”.
Zobacz także: Z sieci zniknęły kultowe hity Łez. Konflikt zespołów narasta
Zdumiewające okoliczności rozstania
Prezenterka inaczej poprowadziłaby swoje rozstanie z programem „Nasz nowy dom”. Jak sama twierdzi, można to było zrobić w inny sposób i wcześniej poinformować widzów formatu o nadchodzących zmianach. Sama Katarzyna Dowbor na spotkanie z Edwardem Miszczakiem miała zostać wezwana… SMS-em. Właśnie to najbardziej zabolało dziennikarkę. Przez ponad dekadę prowadziła program, a na koniec jej odejście obserwowała widownia.
Powiem szczerze, że najbardziej mnie zabolało, że nie odbyliśmy tej rozmowy twarzą w twarz, tylko musiała być przy tym widownia. Są ludzie, którzy upokarzając kogoś, lubią mieć publiczność. Był więc pan producent i pani producentka, z którymi zresztą do dziś mam dobry kontakt. Trzy osoby obserwowały, gdy otrzymywałam wymówienie – skwitowała dziennikarka w rozmowie z „Vivą”
Zobacz także: Jan Górka ujawnia kulisy „The Voice”. „Pani Justyny trochę się boję” [WYWIAD]
Po opuszczeniu murów Polsatu Katarzyna Dowbor mówiła, że nic nie trwa całe życie i wszystko kiedyś się skończy. Tak, jak właśnie zakończyła się jej przygoda z programem „Nasz nowy dom”. Na nową pracę Katarzyna Dowbor nie musiała jednak długo czekać. Dziś możemy obserwować jej poczynania w programie „Pytanie na śniadanie”.
Kliknij tutaj i słuchaj naszego radia na żywo bez żadnych opłat na zloteprzeboje.pl!
