"Ożeniłem się po raz drugi i trochę żałuję. Kocham żonę, ale kocham też byłą żonę"

"Jestem dorosłym i odpowiedzialnym człowiekiem, więc nie popełnię tego samego błędu drugi raz, ale w głowie analizuje przeróżne scenariusze. Za każdym razem, kiedy z żoną kłócimy się o kolejne bzdury, zaczynam myśleć o byłej. Wyobrażam sobie, jak wyglądałoby życie, gdybym z nią został. Czy można jednocześnie kochać dwie osoby?" - pyta Artur w liście do redakcji.

Osiem lat temu ożeniłem się po raz drugi. Poprzednie małżeństwo rozsypało się po 10 latach. W pewnym momencie zorientowaliśmy się z żoną, że nasze ścieżki się rozjechały. Każdy był zajęty swoimi sprawami, coraz mniej rozmawialiśmy, coraz mniej czasu spędzaliśmy wspólnie. Po prostu żyliśmy w jednym domu, ale oddzielnie. Już teraz wiem, że tak wygląda ewolucja związku, ale wtedy wydawało nam się, że uczucie zgasło. A decyzję o rozstaniu przyspieszyło to, że na horyzoncie pojawiła się nowa miłość. Nawet nie próbowaliśmy ratować małżeństwa. A teraz myślę, że może trzeba było...

Zobacz wideo Paweł Domagała: "Dużo teraz w moim otoczeniu jest rozwodów. Ważniejsza jest duma niż drugi człowiek"

"Czuję, że nadal kocham byłą żonę"

Potem dużo się wydarzyło, ale w skrócie: był rozwód, drugi ślub, a wkrótce w drugim małżeństwie pojawiło się dziecko. Wydawało mi się, że jestem szalenie zakochany, teraz coraz częściej zastanawiam się, czy rozstanie nie było błędem. Kocham moją żonę całym sercem i duszą, ale czuję też, że nadal kocham byłą żonę. 

Od rozstania utrzymujemy kontakt. Obchodzi mnie to, jak ona się czuje, martwi mnie, gdy mówi, że jest smutna albo ma gorszy czas. Dzwonimy do siebie, gdy chcemy się wygadać. I choć oboje ułożyliśmy sobie życie na nowo i zaznaczamy, że to tylko przyjaźń, coraz częściej mam wątpliwości. Nie potrafię odciąć się emocjonalnie od tego, co nas kiedyś łączyło. Wciąż porównuję te dwie relacje i pluję sobie w brodę.

Jestem dorosłym i odpowiedzialnym człowiekiem, więc nie popełnię tego samego błędu drugi raz, ale w głowie analizuje przeróżne scenariusze. Za każdym razem, kiedy z żoną kłócimy się o kolejne bzdury, zaczynam myśleć o byłej. Wyobrażam sobie, jak wyglądałoby życie, gdybym z nią został. Czy można jednocześnie kochać dwie osoby?

Artur

"Trudno jest to ciągnąć przez długi czas"

Amerykański psycholog i psychoanalityk Pedro Horvar twierdzi, że miłość do dwóch osób w tym samym czasie jest możliwa, ale to uczucie, które może działać autodestrukcyjnie i trudno jest to ciągnąć przez długi czas. - Jeśli ktoś się zakochuje, może stwierdzić, że ta osoba nie spełnia jego wszystkich oczekiwań, dlatego może też coś poczuć do kogoś innego - twierdzi. W takiej sytuacji warto pochylić się nad obecną relacją i nie działać pod wpływem adrenaliny. Ekspert sugeruje, by zadać sobie wówczas kluczowe pytanie: "Z kim widzisz się za 30 lat".

Ponadto w momencie, kiedy rozważamy powrót do ex, warto przypomnieć sobie, jakie były powody rozstania. Czasem poszukujemy kontaktu z kimś innym, by po prostu poczuć się lepiej i zrekompensować braki w obecnym związku, ale długofalowo takie relacje nie mają przyszłości. 

***

Wasze historie są dla nas ważne. Czekamy na listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.