Doda ostentacyjnie zignorowała galę Plejady. Wysłała posłańca z przemową. Mówi o szacunku

gazeta.pl 3 miesięcy temu
Zdjęcie: Doda ostentacyjnie zignorowała galę Plejady. Wysłała posłańca z przemową. Napisała o szacunku; fot. kapif.pl; screen youtube.com/ Plejada


Doda otrzymała na gali Plejady statuetkę Supergwiazdy. Nie pojawiła się i miała ku temu powód. Zrobiła to specjalnie ze względu na publikacje na swój temat.
Trwa Gala Gwiazd Plejady, na której pojawiła się masa celebrytów. Jedną z prowadzących tego wieczoru była Barbara Kurdej-Szatan. Aktorka od czasu afery ze Strażą Graniczną próbuje odbudować swoją pozycję w branży, ale wygląda na to, iż nie będzie to takie prosto. Zapowiadając na scenę Julię Kamińską, zaliczyła faux-pas i zasugerowała, iż jej koleżanka jest stara. Kamińska od razu się odgryzła. W dalszej części gali nagrodę przyznano m.in. Dodzie. Wokalistka zdecydowała się jednak zbojkotować galę.
REKLAMA


Zobacz wideo Doda zaskakuje! "Chciałam zostać lekarzem"


Doda zbojkotowała galę Plejady. Tak zademonstrowała swoją niechęć
Doda wielokrotnie pojawiała się w artykułach Plejady w kontekście jej relacji z Emilem Haidarem. Chociaż to już dawne dzieje widać, iż wokalistka przez cały czas ma za złe portalowi niezbyt przychylne artykuły. Mimo nominacji i zaproszenia postanowiła zignorować Galę Gwiazd Plejady. Aktualnie wokalistka wypoczywa na łonie natury w Szwajcarii i ani myśli, aby przerywać wakacje, choćby po to, aby odebrać nagrodę za zostanie Super Gwiazdą Plejady. Co interesujące w zapowiedzi wyjątkowo słodzono wokalistce. - Niekwestionowana królowa polskiego show-biznesu, odważna wizjonerka, bezkompromisowa perfekcyjnistka... - czytał wręczający nagrodę Robert Janowski. Jak się jednak okazało, Doda nie da się tak łatwo "urobić". Na wydarzenie wysłała swojego wieloletniego współpracownika i tour menadżera, Rafała Bogacza. Zakłopotana Kurdej-Szatan poinformowała, iż "Doda utknęła gdzieś na trasie między Szwajcarią a Polską i dlatego nie pojawiła się na wydarzeniu". Wokalistka gwałtownie jednak wyjaśniła powód swojej nieobecności dzięki listu, który przekazała menadżerowi. W treści wspomniała m.in. o braku szacunku. Prowadzący zupełnie nie spodziewali się takiego obrotu sprawy i miny gwałtownie im zrzedły.
Szanowni państwo, w mieniu Dody chciałem przekazać państwu kilka słów. Droga Plejado, mamy tyle wspólnych wspomnień, dekady współpracy i przyznawanych mi nagród na tej pięknej gali i tym razem chciałoby się ją odebrać z honorami, ale postanowiłam się poświęcić i nie stawać na drodze cenniejszej przyjaźni
- przeczytał menadżer wokalistki.
ARTYKUŁ JEST AKTUALIZOWANY
Idź do oryginalnego materiału