Córka Kukulskiej wygrała istotny konkurs. Jej matkę oskarżono o nepotyzm. "Sytuacja nie jest łatwa"

gazeta.pl 1 godzina temu
Natalia Kukulska, jedna z najbardziej cenionych polskich wokalistek, na co dzień łączy intensywną pracę artystyczną z wychowaniem trójki dzieci. Najstarsza, 20-letnia Anna Dąbrówka, właśnie rozwija swoje muzyczne ambicje, a młodsze rodzeństwo - 8-letni Jan i 5-letnia Laura - dorastają w artystycznym domu.
Najstarsza córka piosenkarki od dziecka przejawiała wyjątkową wrażliwość muzyczną. W ubiegłym roku 20-letnia Anna rozpoczęła studia musicalowe w Londynie, gdzie rozwija wokal, ruch sceniczny i aktorstwo. Niedawno młoda artystka wzięła udział w Ogólnopolskim Festiwalu Wokalnym im. Marii Stankowej, czyli wydarzeniu, które przyciąga najzdolniejszych uczniów szkół muzycznych z całego kraju. Anna zdobyła tam pierwsze miejsce, a dumna mama pochwaliła się sukcesem córki w mediach społecznościowych.

REKLAMA







Zobacz wideo Rozenek pochwaliła się niespodzianką od Majdana



Pojechała na luzie i wygrała
W rozmowie z Plejadą Natalia Kukulska mówiła o emocjach związanych z osiągnięciem córki. "Nie będę jej ambasadorką, ale jako matkę ogromnie mnie to cieszy. Widzę, iż lekcje i praca Ani nie poszły na marne. To był jej pierwszy konkurs. Pojechała bez presji, na zupełnym luzie, i okazało się, iż zdobyła pierwsze miejsce. To wspaniały sukces i taki pierwszy, prawdziwy wiatr w skrzydła, które dopiero zaczynają się otwierać. A ja jestem obok - wspieram, kibicuję, ale nie naciskam" - podkreśliła artystka.






Sukces Anny, choć doceniony, sprowokował także komentarze o nepotyzm. Kukulska odniosła się do nich wprost. "Sytuacja naszej rodziny nie jest łatwa medialnie. Moja córka jest narażona na komentarze typu: 'może mama pomogła'. To bardzo trudne. To nie jest jej wina - nie miała na to żadnego wpływu, iż urodziła się w znanej rodzinie. Mama za nią nie śpiewała. Ona jest Anną Dąbrówką, nie 'Kukulską', i ja ją w tym mocno wspieram".


"Każdy ma prawo do własnej historii"
Kukulska przyznała też, iż sama przez lata musiała mierzyć się z porównaniami. "W moim przypadku całe życie było: 'cała mama'. Czasem ktoś widzi moje zdjęcie tyłem i już pada ten komentarz. Nie da się ukryć - mamy silne geny. Jesteśmy do siebie podobne, choć jednocześnie każda z nas jest inna. Ludzie lubią porównywać, to naturalne, ale każdy przyszedł na świat, by opowiedzieć swoją własną historię. I tego właśnie życzę mojej córce" - podsumowała.
Chcesz dodać coś od siebie? Napisz na adres: [email protected]. Gwarantujemy anonimowość.
Idź do oryginalnego materiału