Punkt zwrotny? Rada PISF, która wcześniej raczej „kupowała” argumenty ministry kultury za odwołaniem Rozwód, wzywa Wróblewską do wyjaśnienia „podjętych działań i niewykorzystania mniej drastycznych rozwiązań, które nie uderzałyby w podmiotowość środowiska filmowego”. Pisze o „oburzeniu”