Brudne kulisy incydentu reportera TV Republika na Marszu Niepodległości. Wpadka to początek problemów
Zdjęcie: marsz
Wpadka techniczna podczas relacji z Marszu Niepodległości w TV Republika niespodziewanie rzuciła światło na toksyczne kulisy pracy w stacji. Widzowie, zamiast komentarza z ulicy, usłyszeli dramatyczną prośbę reportera skierowaną do swojego przełożonego. Incydent ten, w którym dziennikarz poprosił wydawcę, aby ten "nie krzyczał, nie przeklinał", otworzył pracownikom stacji drogę do ujawnienia sekretów z pracy. Niektóre brzmią dramatycznie.













