Adrian Szymaniak ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" walczy z nowotworem. Bohater programu TVN ma glejaka IV stopnia. Uczestnik na bieżąco informuje swoich fanów o przebiegu choroby w mediach społecznościowych. Szymaniak w październiku przeprowadził się z Krakowa do Bydgoszczy, gdzie rozpoczął leczenie, które ma potrwać kilka tygodni. Przechodzi przez chemioterapię i radioterapię. Wyjawił, jak czuje się obecnie.
REKLAMA
Zobacz wideo Hakiel odważnie o planach z Serowską. Mówi wprost: To moja przyszła żona
"Ślub od pierwszego wejrzenia". Adrian Szymaniak wyznał, jak przechodzi chemioterapię
W rozmowie z "Faktem" Adrian Szymaniak wspomniał o dalszym etapie swojego leczenia. - Dzisiaj, 14 listopada jestem na półmetku drugiego etapu leczenia. Naświetlenia mam codziennie od poniedziałku do piątku, natomiast chemię zażywam w tabletkach samodzielnie siedem dni w tygodniu - wspominał. Opowiedział także, jak jego organizm reaguje na leczenie. - Pierwsze dni nie były najgorsze, choć reakcja organizmu powodowała, iż popołudniami czułem się zmęczony, i wskazane były drzemki, aby wytrwać do końca dnia w popołudniowych zabawach czy grach z dziećmi. Chociaż w tych naprawdę trudnych dniach Anita po przedszkolu zabierała dzieci na spacery, czy inne atrakcje, abym miał jak najwięcej ciszy i spokoju. Natomiast szóstego dnia przyszedł lekki kryzys, a dokładnie 1 listopada przespałem praktycznie cały dzień - przekazał.
"Ślub od pierwszego wejrzenia". Adrian o skutkach ubocznych. Nie ukrywał tego
Adrian Szymaniak z programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" opowiedział o skutkach ubocznych chemioterapii. Nie było łatwe. - Doszły mdłości i wymioty. Nie wspominam dobrze drugiego tygodnia i jak najszybciej chce go wyrzucić z pamięci. Dopiero pod koniec tygodnia, udałem się do lekarza, gdy efekty uboczne zaczęły się nasilać. Dostałem kroplówkę z większą dawką leków przeciwwymiotnych oraz włączono małą dawkę sterydu. Po dwóch dniach zacząłem się czuć zdecydowanie lepiej - wspominał. Dodał jednak, iż cały czas jest lepiej. - Z każdym dniem moja forma jest lepsza, na, tyle iż 11 listopada, gdy była całkiem niezła pogoda, udałem się na obchody Święta Niepodległości i pospacerowałem trochę po Bydgoszczy, udało mi się zrobić 10 km pieszo po starym mieście i okolicy - podsumował. ZOBACZ TEŻ: Adrian ze "Ślubu" spotkał się z lekarzem. Właśnie przekazał nowe wieści o swoim stanie zdrowia










